Romantyczna sesja motocyklowa Agaty i Patrycjusza

Pierwszy raz zdarzyło mi się fotografować sesję narzeczeńską pary na motocyklu. Nie była to zwykła sesja ale romantyczna sesja motocyklowa dwojga zakochanych ludzi.

Może nie każdy o tym wie ale od paru lat jestem zapalonym motocyklistą. Pasja do motocykli pojawiła się w moim życiu dość późno i bardzo żałuję, że nie przydarzyło mi się to wcześniej. Możliwe, że po prostu musiałem do tego dorosnąć. Teraz jednak, gdy tylko mam możliwość wykorzystuję nadarzające się okazję do podróżowania motocyklem. Chyba nie muszę Was przekonywać jak bardzo ucieszyłem się na wiadomość, że moja pierwsza para w tym roku, której będę robił zdjęcia także podziela moją pasję. Musiałem na miejsce sesji pojechać motocyklem.

Motocyklowa sesja narzeczeńska.

Długo myślałem gdzie mógłbym zaprosić Agatę i Patrycjusza na sesję motocyklową. Wspólnie staraliśmy się wybrać dogodne miejsce. Ostateczne zdecydowaliśmy się wybrać miejsce, do którego ani ja ani moja para, z którą niedługo będę miał ogromną przyjemność spotkać się na ślubie nie mieliśmy daleko. Na zdjęcia spotkaliśmy się w miejscowości Nadole nad jeziorem żarnowieckim, gdzie kiedyś miała powstać elektrownia jądrowa. Nadole jak mówi Wikipedia to kaszubska wieś letniskowa położona w województwie pomorskim, w powiecie wejherowskim, w gminie Gniewino nad zachodnim brzegiem Jeziora Żarnowieckiego. W latach 1975–1998 miejscowość położona była w województwie gdańskim. Największy rozwój miejscowości nastąpił we wczesnych latach 70, ze względu na budowę Elektrowni Jądrowej Żarnowiec.

Nasze zdjęcia zaczeliśmy od spędzenia paru chwil nad brzegiem jeziora.

 

Sesja motocyklowa – a może by tak do lasu.

Jadąc na spotkanie z Agatą i Patrycjuszem miałem okazję przejechać się niezwykle malowniczą trasą z Redy do Nadola. Jeśli ktoś tak jak ja uwielbia turystykę związaną z motocyklem to spewnościa szuka krętych dróg i malowniczych terenów do podróżowania. Gdy pokonywałem kolejne kilometry jadąc na sesję motocyklową, mijałem niezwykle malowniczy las. Na spotkanie umówiliśmy się w godzinach popołudniowych więc wiedziałem, że gdy będziemy wracać i słońce będzie już skłaniało się ku zachodowi, miejsce które mijałem będzie wyglądać spektakularnie.

Po skończonych zdjęciach w okolicach jeziora namówiłem moich modeli na krótką wycieczkę do miejsca, gdzie chciałem wykonać jeszcze więcej niesamowitych kadrów. Uwielbiam wybierać się na zdjęcia z parami do lasu. Takie miejsca są szczególnie magiczne późnym popołudniem w słoneczny dzień. Klimat jaki się wtedy tworzy jest niesamowity a fotografowanie w takich warunkach sprawia ogromną satysfakcję. Praktycznie każde zdjęcie jest niesamowite. Las jest idealnym miejscem na każdą sesję fotografiaczną. Dla przykładu zapraszam także do obejrzenia zdjęć z sesji Weroniki i Kuby bo właśnie m.in. ich sesja ślubna zaczynała się od zdjęć w lesie. Link do sesji możecie znaleźć TU.

Gdy dotarliśmy już na miejsce miałem w głowie parę pomysłów na kadry, któe chciałbym wykonać. Niektóre pomysły podsunęla mi także Agata. Przed naszym spotkaniem zapytałem Agatę jakie zdjęcia się jej podobają, czy ma może na myśli jakieś konkretne zdjęcia, które kiedyś już gdzieś widziała i chciałaby abym je dla nich wykonał.  Zawsze staram się poznać preferencje moich par. To pomaga mi wyjść naprzeciw oczekiwaniom klienta. Ja natomiast bardzo chciałem pokazać na zdjęciu dynamizm i ruch. W końcu sesja motocyklowa to wspaniała okazja do wykonania takiego zdjęcia. Takie “ruchome zdjęcia” widziałem kiedyś u mojego dobrego kolegi Bartka Wyrobka, fotografa z Pszczyny – https://www.bartekwyrobek.pl/

Dużo się od niego nauczyłem jeśli chodzi o fotografię i wszelkie sprawy z nią związane. Wykonanie takiego kadru nie jest trudne jeśli fotograf sprawnie posługuje się narzędziem swojej pracy, ale wymaga także współpracujących modeli. Agata i Patrycjusz spisali się w tej roli wyśmienicie i skrupulatnie wykonywali zadania jakie przed nimi stawiałem. Wykonaliśmy kilka prób i finalnie udało nam się wykonać kadry, z których jestem w pełni zadowolony. Wykonaliśmy także kilka portretów podczas zdjęć w lesie, któe są nieodzownym elementem każdej sesji zdjęciowej. Najfajniejsze jednak jest to, że z Agatą i Patrycjuszem już niedługo spotkam się na ich ślubie a potem na sesji poślubnej. Już nie mogę się doczekać !

 

 

Zapraszam na mój instagram